Szopki Bożonarodzeniowe w Pałacu Królewskim we Wrocławiu - wystawa
Chciałabym was dziś zaprosić do Pałacu Królewskiego* we Wrocławiu na wystawę szopek. Na dwóch piętrach zgromadzono ponad sto eksponatów przedstawiających motyw narodzenia Pańskiego. Są tu prace twórców profesjonalnych oraz ludowych z całego świata. Od Azji, przez Afrykę po Amerykę i Europę. Zachwycają wykonaniem, materiałami, rozmiarami - od malutkich w łupinie od orzecha po takie rozmiarów człowieka. Oglądając wystawę czułam się jak dziecko w sklepie z łakociami! Przy niektórych palce mnie swędziały i robiłam w głowie podsumowanie materiałów dostępnych w domu do wykonania własnego dzieła. Wprawdzie w tym roku udało mi się stworzyć szopkę, ale moim marzeniem pozostaje taka skrzyniowa diorama do powieszenia na ścianie w złotej ramie. Chociaż oglądając wystawę widziałam wiele innych inspirujących dzieł :)
Powinnam wpisać wykonanie szopki na listę rzeczy do zrobienia w tym roku.
No i szopki krakowskie. Któż ich nie zna? No właśnie, chyba każdy o nich słyszał lub widział ich zdjęcia, czy migawki w Teleexpressie z ich udziałem. Pierwszy raz zobaczyłam je na żywo. Wiedziałam, że są piękne, ale nie przypuszczałam, że to prawdziwe klejnociki pełne niezwykłych detali, ruchomych części, symboliki. Po prostu zauroczyły mnie - i te małe i te duże.
Dobrze, zobaczcie zatem kilka zdjęć z wystawy, która jest czynna do końca stycznia. Gdyby ktoś przypadkiem był we Wrocławiu to polecam :)
Przy okazji można zobaczyć Arcydzieła malarstwa polskiego przełomu XIX i XX wieku.
Równie dobra wystawa :)
O i ratusz wrocławski - tam to prawdziwa szopka na okrągło ;p
* Pałac był rezydencją pruskich królów. Wrocław uznawany był za trzecią stolicę Prus więc musiał mieć i rezydencję królewską. Dwie pozostałe to Berlin i Królewiec.
Cudne, bogate w detale, i z każdego zakątka :)
OdpowiedzUsuńJejku - Emilko dzięki za tę wycieczkę. Szopka w indiańskim tipi skradła moje serce
OdpowiedzUsuńFantastyczne było to, jak kultura wpływa na postrzeganie szopki. Każdy naród przedstawiał po swojemu, tak jakby Jezus urodził się u nich :) bardzo mi się podobała ta różnorodność interpretacji :)
Usuńale cudeńka :D
OdpowiedzUsuń