poniedziałek, 24 czerwca 2013

Oplątane drzewa

Dzisiaj pochwalę się nie moimi pracami, ale dziergadełkami, które upolowałam zupełnym przypadkiem na Wyspie Słodowej. Ilekroć widziałam na różnych blogach zdjęcia opakowanych drzew zastanawiałam się, jak to wygląda na żywo. Mogę już teraz powiedzieć, że wygląda interesująco. Szkoda, że to była taka krótkotrwała instalacja. Powstała przy okazji akcji Wrocławianie na polanie, ale niestety nie zanotowałam dokładnie autorstwa, coś mi się tam kołacze po głowie, ale nie napiszę, bo dokładnie nie pamiętam.

 








5 komentarzy:

  1. O matulu, ale pięknie, kolorowo, domowo. Faktycznie wygląda super fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. A u nas to ubierają drzewa jak robi się zimno, zaczynają mrozy, powiewa kolędą i wtedy to ma sens, bo nie marzną tak, nie mają liści tylko kolorowe ubrankaa i robi się przytulnie na dreptaku. A tym to jest gorąco - to widać od razu, są całe spocone i chętnie by się rozebrały. Narzekają na ten pomysł, choć jest kolorowo. Dlatego ja nie rozumiem :-). Pozdrawiam z S. Elizka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, mi się wydaje, że dla ładnego wyglądu wiele są w stanie znieść :) i jakże wyszczuplają je te pasy. Może i trochę potrząsały liśćmi zirytowane, ale czy to z gorąca, to ja nie wiem :)
      Witam pod kapeluszem :)

      Usuń
  3. Ciekawe czy na szkodniki by pomogło, pewnie skołowane przeszłyby obok :)

    OdpowiedzUsuń