środa, 25 września 2019

Ślubny box eksplodujący

Ach, co to był za ślub!
I jaka okazja, żeby zrobić dla Młodych coś fajnego! :D
Wyjątkowo zabrałam się za rękodzieło z zapasem czasowym, dzięki czemu wyrobiłam się i mogłam na spokojnie, etapami wykańczać moją pracę.
A postanowiłam zrobić pudełko eksplodujące. To już któreś w mojej "karierze" scrapowej, ale pierwsze ślubne. Naoglądałam się mnóstwa inspiracji. Ostatecznie powstało, to co powstało :P i co możecie zobaczyć na zdjęciach.
Postawiłam na błękitno wzorzyste zewnętrze oraz subtelne wnętrze. Dawno nie byłam tak zadowolona z efektu :D Oczywiście można by było bardziej poszaleć w środku, ale jest dobrze :) Swoją funkcję spełniło... mam nadzieję :)

Wykorzystałam dziurkacze, które ostatnio dostałam w prezencie za inny projekt ślubny :) Zaokrąglacz rogów oraz dziurkacz do tagów okazały się tutaj niezbędne. Nie wiem, jak mogłam bez nich funkcjonować do tej pory :P

Muszę się Wam przyznać, że jeśli chodzi o samo pudełko, to zamierzałam pójść na łatwiznę i kupić gotowe do ozdobienia, ale ostatecznie nigdzie stacjonarnie go nie dostałam. Wycięłam je więc sama z ozdobnego arkusza oraz poskładałam. W sumie wyszło lepiej, bo miałam mniej pracy z wycinaniem kwadratów na boki :) gdyż front był od razu gotowy :) A samo zrobienie boxa i wieczka zajęło niewiele czasu :)

Do środka powstał samochodzik pełen miłości :P bazą do jego zrobienia było pudełko po zapałkach :)

Generalnie robienie pudełek eksplodujących, to fajna zabawa. Format 10x10x10 cm
Muszę się rozejrzeć za jakąś kolejną okazją do wykonania tej formy scrapowej :)


Jeżeli lubicie i robicie taką formę 'kopertówki" to zapraszam do udziału w wyzwaniu gościa ArtPiaskownicy.

https://art-piaskownica.blogspot.com/2019/09/goscinnie-iwona-prezent-sam-w-sobie.html

A ja zostawiam Wam zdjęcia do obejrzenia. Na końcu możecie zobaczyć ciekawskie stworzenia, które były bardzo zainteresowane robieniem zdjęć :) i starały się przeszkadzać ile się dało :P


przeszkadzajki :)

 
 

Trochę mi kolor pouciekał na zdjęciach :)
Pudełeczko było bardziej błękitne niż turkusowe :)
pozdrawiam
Emi

2 komentarze:

  1. Przepiekne, a limuzyna wymiata !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. I to jest rękodzieło!
    Od początku do końca, łącznie z detalami. Cudooooooo!!!

    OdpowiedzUsuń