W Piaskownicy nowe wyzwanie - styl prowansalski. Prawda, że idealne na lato pachnące lawendą?
W styl ten ubrałam dwie osłonki, które będą latem umilać nam czas na zewnątrz, służąc na przykład jako wazony na zielska wszelakie.
Wczesną wiosną sklepy zarzucone są żonkilami, krokusami i hiacyntami w różnych, fikuśnych nieraz doniczkach. Często kupno samych osłonek jest dużo droższe niż w zestawie z sezonowymi kwiatami. Ja zawsze poluję na moment przecen, kiedy rośliny zaczynają już nie wyglądać i obsychają, a sklep chce się pozbyć towaru. W tym roku upolowałam tak cynkową konewkę i wanienkę.
Tradycyjnie odleżały swoje nim przyszedł na nie czas. A przyszedł wraz ze słońcem i kwitnącą lawendą :) Styl prowansalski jest sielski i uroczy - dla mnie zdecydowanie bardziej na taras, czy balkon, niż do mieszkania. Zauroczenie wiejskimi klimatami i białymi, przecieranymi meblami już dawno mi przeszło. W zasadzie nawet na dobre się nie rozwinęło :)
Ale może macie własną wizję tego stylu? Zapraszam do Piaskownicy do zabawy, a poniżej mój gotowy zestaw :)
Dekupaż, jakby ktoś miał wątpliwości, wspomagany kolorowymi lakierami do paznokci oraz nitro transferem (literki) :P
Pięknie Ci wyszło, bardzo lubię taki styl a w Twoim wykonaniu osłonki prezentuję się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo piękne
OdpowiedzUsuńświetny łup ale jeszcze piękniejsza metamorfoza <3
OdpowiedzUsuń