Była sobie raz początkująca czarownica, która miała gadającego kota o imieniu Jiji. I zapewne dla wszystkich fanów studia Ghibli zarówno Kiki, jak i jej kot są doskonale znani :) A ci z was którzy nie mieli okazji obejrzeć Podniebnej poczty Kiki (Kiki delivery service) niech czym prędzej nadrobią tę zaległość. A jeżeli nigdy nie słyszeliście o studiu Ghibli, to ... no brak mi słów!
Jakby nie było, broszka została zainspirowana postacią Jiji :)
Wiem, nie ma wąsów :P
AAj nigdy nie słyszeliśmy o studiu Ghibli, to ... CO???
OdpowiedzUsuńAle spoko wejdę na neta i poczytam co to takiego
hehe no co???? TV dla mnie nie istnieje i wiesz o tym
a kocur wyszedł Ci rewelacyjnie
W TV nie uświadczysz filmów Ghibli :P
UsuńDziękuję, miau ;)
Urocza kiciusia :)
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńAle świetny kotek :)
OdpowiedzUsuńNo, udał się :) Prezent dla pewnej miłośniczki kotów
UsuńOj, nie słyszałam o nich:-( Ale kot wyszedł super! :)
OdpowiedzUsuńNic nie szkodzi, zawsze można nadrobić :)
Usuńdzięki :)
jest rozkoszny jak nasza "smółka" :)
OdpowiedzUsuń