Położyłam dach, futryny i parapety. Powoli wprowadzają się meble :) baaardzo powoli. A w kolejce jeszcze drobiazgi wykańczające! 24 listopada coraz bliżej. Trzymajcie kciuki :)
Początkowo zamierzałam meble umieścić na stałe, ale ostatecznie większość z nich, z wyjątkiem łazienki i częściowo kuchni, będzie luzem. Przyszła właścicielka sama zdecyduje, gdzie co ustawiać :)
Dach wymaga jeszcze wzmocnienia, na razie mógłby nie przetrwać spotkania z ciekawskimi rączkami Natalii :) Mam nadzieję, że nie będzie nikt próbował przenosić domku podnosząc za dach, bo będzie niezły krach. Ostateczny kształt już widać. Na zdjęciach nawet lepiej niż w rzeczywistości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz