Dzisiaj chciałabym Wam pokazać kartkę rocznicową, którą zrobiłam na Złote Gody moich rodziców. Jak widać, można wytrzymać ze sobą 50 lat w małżeństwie :) chciałabym kontynuować taką zacną tradycję. Mam nadzieję, że mój małżonek również :)
Zapytaliśmy rodziców, jak widzą ten czas spędzony razem. Odpowiedzieli: jakby to było wczoraj.
Jakiś czas temu mama powiedziała: Wiesz mężu, my to chyba się już zestarzeliśmy. Nawet nie wiadomo kiedy.
Tak dokładnie jest. Życie mija szybciej niż byśmy chcieli. Dzisiejsze problemy i kłopoty za rok będą już nie istotne. Zostanie po nich najwyżej wspomnienie, w najlepszym przypadku; w gorszym nerwica i choroby... Ale tych wspomnień lepiej nie pielęgnować, nie analizować, nie rozdrapywać lecz po prostu dać im odejść, puścić zamiast kurczowo ściskać. Bo może się okazać, że tak ściskamy w dłoniach nasze przeszłe życie, że nie mamy już czym brać darów, które na nas spływają tu i teraz.
Św. Tereska od Dzieciątka Jezus powiedziała: "Wszystko jest łaską!"
Za wszystko dziękuj, nawet w najtrudniejszej sytuacji.
Pozwól sobie żyć... i być. Pamiętaj, że przedmioty są dla ciebie, nie ty dla nich.
I... memento mori
Bo jedyne, co silniejsze jest od śmierci, to miłość.
Kartka miała być w początkowym zamierzeniu scrapem - LO.
Ostatecznie i tak powędrowała do ramki :)
Do złoceń użyłam niezawodnej folii ITD Collection :)
Do udziału w którym zapraszam :)
pozdrawiam
Emi
PS. Taki nietypowy post. Sporo u mnie ostatnio przemyśleń o życiu. O hierarchii wartości. O tym, co ważne i co warto zostawić za sobą, żeby wpaść w ciemność zawiści, żalu, przeszłości.
Ot, życie :)